
Poniżej wczorajsze RAW w skrócie:
Bryan wtrącił się do proma Ortona i HHH'a oraz nazwał Vipera psem Triple H'a. Dostał walkę z... Big Showem. Wygrał ją przez dyskwalifikację, ponieważ jak to ciągle bywa zaatakowany został przez Shield i Orton. To powoli staje się denerwującą tradycją. Big Show chciał opuścić ring, a Triple H na to nie pozwolił. W końcu Show wykonał K.O. Punch Daniel'owi i opuścił ring płacząc. Moim zdaniem RAW po raz kolejny wychodzi na minus.
Ważna informacja: Jak sami wiecie, rok szkolny i więcej obowiązków niż w wakacje. Artykułów na blogu będzie się pojawiać mniej, ale obiecujemy to nadrabiać w Weekendy. Postaramy się wam wszystkim to jakoś wynagrodzić!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz